Mroczny temat… Black SEO

By | 10-09-2011

Czytając opinie użytkowników mojego darmowego kursu pozycjonowania, czy też innych podobnych kursów zadziwia mnie jedna rzecz. Większość ludzi chwali takie kursy, że są darmowe, że można posiąść podstawową wiedzę, ale Ci sami jako wady wymieniają, że myśleli, że dowiedzą się więcej, że to przecież podstawy, których mogliby gdzieś poszukać nie zapisując się na dany kurs. Zawsze mówie, że te kursy są darmowe, tak samo jak informacje, które można wyszukać w sieci, z tą różnicą, że w kursie nie musisz ich szukać, po prostu dostajesz w kilku mailach. Autor pisząc kurs odwalił kawał dobrej roboty, a przecież mógł sprzedawać swoją wiedzę, choćby za sam fakt zredagowania, napisania i wysyłki tego kursu. Wielu z Was na pewno się ze mną zgodzi. Zastnawia mnie jeszcze inny rodzaj „wad” takich kursów.

Niejednokrotnie można przeczytać pytania, „Dlaczego nie wspomniałeś słowem o tych tajnych magicznych sztuczkach?”, „Myślałem, że napiszesz coś więcej o tych zakazanych metodach.”, „Dlaczego nie ma nic o Black SEO?”

Nie ma, fakt. O zakazanych metodach jest tylko wzmianka, żeby przypadkiem nikt nie korzystał i nie dostał bana, bez szczegółow. Krótko mówiąc Black SEO to zbiór sztuczek, mniej lub bardziej zaawansowanych, prowadzących do jednego celu, top10 lub nawet pierwszego miejsca w wyszukiwarce. Black SEO, to już przejście na czarną stronę mocy. Skutecznie i bezlitośnie tępione przez zastępy Rycerzy Jedi z Google. To nie jest coś co powinni poznawać początkujący.

Wszystkie zakazane sztuczki, o których da się przeczytać w necie, są juz przestarzałe i zapewne nie działają. W końcu dostęp do netu mają też pracownicy Google i umieją korzystać ze swojej wyszukiwarki. Sztuka prawdziwego Black SEO polega na umiejętności stosowania metod jeszcze nie zakazanych, na granicy ciemnej i jasnej strony mocy, czytania poradników i blogów, ale między wierszami i trzymania języka za zębami po poznaniu tych tajników, jeśli samem nie potrafi się między wierszami pisać.

6 thoughts on “Mroczny temat… Black SEO

  1. gandisama

    Fun fact, to co obecnie robią pozycjonerzy to też nie jest white seo, bo faktycznie rzec biorąc strona powinna zdobywać backlinki NATURALNIE, bez ingerencji w postaci dodawania do precli/katalogow/swli/zdobywania linków.

    Also, dużo luda korzysta z czarnej strony mocy seo. Tylko, nikt się do tego nie przyznaje :P.

    Reply
  2. Michał Pogrudka Post author

    Częściowo się zgodzę, ale Google nie potępia katalogów i precli, a SWLe potępiło oficjalnie. Natomiast Google za black SEO raczej uważa cloacking etc., za co można dostać karę, co trudno powiedzieć o zdobywaniu linków z głową :) :)
    Ale to prawda, ludzie korzystają z tych najczarniejszych metod, nikt sie nie chwali :)

    Reply
  3. Michał Pogrudka Post author

    W teorii nie, bo tak jak mówisz, jest to sztuczne zdobywanie linków, które w myśl idalnego świata wg. Google, powinny zdobywać się same :)
    Ale w takim wypadku całe SEO mogłoby nie być mile widziane przez Google, bo to sztuczne wpływanie na wyniki organiczne… a mimo wszystko Google lubi pozycjonerów i bynajmniej nie piętnuje SEO :)

    Reply
  4. minimaxi

    Odnośnie „czarnych linków” polecam analizę linków do stron z top 10 na takie frazy jak viagra, casino etc. Inspiracje dla przyszłych blackhatowców gwarantowane:)

    Reply
  5. Michał Pogrudka Post author

    Ciekawe zagadnienie :) Faktycznie warto to przebadać i być może napisać o tym kolejny mroczny post ]:-D

    Reply

Skomentuj Michał Pogrudka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


− jeden = cztery