Na przykładzie zaprzyjaźnionej strony z przepisami kulinarnymi mogę poruszyć ten jakże ciekawy temat. Pytanie w zasadzie retoryczne. Dlaczego warto być na górze wyników Google) Więcej odwiedzin, więcej klientów, większa sprzedaż. Ale szczerze, nie spodziewałem się tego w takiej skali.
Strona nie wypada źle, jeśli patrzymy na długi ogon, kilkanaście podstron pod koniec top10 lub w samym top20, ale także kilka podstron w środku top10, dziesiątki odwiedzin dziennie po wyszukaniu strony w Google. Obserwacja tego daje już conieco do myślenia i podkreśla słuszność stwierdzenia, że warto być w miarę wysoko. Obserwacja jednej z fraz jeszcze bardziej utwierdza słuszność tezy i przekracza najśmielsze oczekiwania.
Tuż przed Świętami serwis zaczął być odwiedzany coraz częściej, większość wizyt z wyszukania jednej frazy w Google. Otóż na pierwszym miejscu wyszukań pewnej dość popularnej potrawy pojawia się właśnie nasza strona. Ilość odwiedzin wzrasta pięciokrotnie, a może nawet sześciokrotnie. Ktoś potrzebuje potrawy na Święta, szuka, czyta i przygotowuje, pierwsze miejsce w Google przerasta odwiedzalnością wszystkie dotychczasowe statystyki.
Ktoś zaraz powie, że to kwestia sytuacyjna, że akurat Święta, że akurat taka potrawa, że akurat taka strona, a nie inna. Nie mówię, że nie :-) Ale pokazuje to jak dużo wejść może być z pierwszego miejsca przy jakiejś popularnej frazie, gdy przy niższych miejscach o takiej ilości odwiedzin można tylko pomarzyć. Jaki morał z tego wywodu? Warto pozycjonować, warto walczyć o pierwsze miejsce, nie warto bagatelizować siły jaką niesie za sobą długi ogon.
Wow nie wiedziałem o tym …. nie wiem po co powstają takie arty.
Hmmm… przykładowo, żebyś się nie nudził, miał co czytać i komentować. Skoro przeczytałeś i skomentowałeś, znaczy do czegoś się przydał :-)
A tak serio, to ostrzegałem na początku, że pytanie zadane w tytule posta jest retoryczne. Ale zapewne kogoś zainteresuje choćby skala opisanego zjawiska.
Wpis, który można streścić do „wyższa pozycja oznacza więcej wejść”, też nie bardzo rozumiem czemu miał służyć :)
Pokazuje skale zjawiska :-) Może dla niektórych to norma, ale ja osobiście nie spodziewałem się, że z 1000 wejść dziennie nagle zrobi się 5500-6000, tylko dlatego, że fraza jest na pierwszym miejscu, a nie na drugim :-)
Wniosek wbrew pozorom nie jest wcale aż tak oczywisty. Znam pozycjonerów, którzy w pewnym stopniu negują moc 1 pozycji twierdząc, że np. pozycje 2-5 czy nawet dalsze (do 10) dają w niektórych dziedzinach bardzo podobny lub niewiele gorszy efekt jak 1. Oczywiście w większości przypadków nie mają racji :)
Z tym czy warto walczyć o pierwsze miejsce to zależy, czy klient jest nastawiony na taką ‚walkę’, bo walka jest dużo prostsza gdy ktoś stoi w miejscu, ale gdy ktoś też się pozycjonuje to już zaczyna być kosztownie.
Na pewno pierwsza pozycja to co najmniej 2-3 razy więcej wejść niż z piątej.
Co racja to racja, zgodnie z tym co zaobserwowałem wyszło 5-6-krotnie więcej jak z 3-5 miejsca, choć na inną frazę, a to też ma znaczenie. A co do negowania mocy pierwszej pozycji, tak jak napisał Tomasz Wędziński, walka o pierwszą pozycję bywa trudniejsza gdy ktoś inny tez o nią walczy, stad może niektórzy z góry zakładają, że te pozcycje 2-5 są lepsze :)
Wszystko zależy od frazy, niszy i konkurencji. Zapewne znalazły by się przypadki, gdzie pierwsza piątka miała by prawie taką samą ilość odwiedzin z powodu ogromnej konkurencji. Jednak najczęściej to tylko właśnie 1 miejsce gwarantuje ogromny wzrost w stosunku do niższych pozycji. No ameryki nie odkryłem :D
Proste , że zawsze lepiej być na górze ;p Każdy powstający tekst jest dobry bo nie wszyscy są super zaawansowani w każdej dziedzinie itd..Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć , że cieżko przebić się na szczyt , ale są teraz programy automaty , typu np. Adder które bardzo to ułatwiają.