Pozycjonowanie to zdobywanie linków systemami wymiany linków i klikanie w swoje wyniki w Google, aby być wyżej. O! Dodatkowo trzeba mieć na uwadze, że pozycjonowanie to praca, którą może zająć się każda podupadająca firma marketingowa, żeby się dźwignąć finansowo i stanąć na piedestale branży, pracując 15min tygodniowo, bo po co więcej? O! Słyszeliście kiedyś takie niebywałe rzeczy? Najgorsze, że spotykam się z ludźmi, którzy chyba na prawdę uważają, że wiele tzw. mitów to jednak prawda, a ja ich (w ich mniemaniu) oszukuję mówiąc, że jest inaczej.
Postanowiłem więc napisać coś, co może nie obali kilka mitów, ale je napiętnuje, przez co może przestaną kiedyś istnieć. A co tam, czasem można napisać coś w tonie żartu :-)
Mit 1. Pozycjonowanie zrobi się samo.
Oczywiście, wracam do domu, mówię sobie w drzwiach, że właśnie mają się pozycjonować strony, włączam komputer, idę w międzyczasie założyć flanelową koszulę, wkładam ją w spodnie, bo tak się lepiej pozycjonuje, zmieniam okulary na takie w których Google jak mnie zobaczy, stwierdzi, że ma do czynienia z prawdziwym informatykiem. Jak tylko wracam do komputera, strony są już wypozycjonowane. Dosłownie 5min dziennie podczas włączania komputera, ot co. Dzięki temu mam czas na wypisywanie niestworzonych rzeczy na blogu i w swoim darmowym kursie, o czym zaraz napiszę więcej.
Mit 2. Aby podskoczyć wyżej w wynikach będę klikał w swoje linki w Google
Nie uwierzycie ale spotkałem się z takim przekonaniem kilkukrotnie. „Wyszukam swoją stronę, znajdę na 30-stym miejscu i jak będę klikał w nią, to wejdę na pierwszą stronę”, ależ oczywiście, przy włączonej historii online dla danego konta Google czy komputera… a ile razy słyszałem, że ktoś już nie chce pozycjonować bo sam sobie poradził… a później, że ktoś nagle spadł z pierwszej strony, jak usiadł i sprawdził pozycje w innym miejscu niż zwykle. Ktoś musiał tym osobom sprzedać taką bajkę jakiś czas temu, rok, dwa, pięć lat temu i to się tak zakorzeniło, że stało się kolejną mitologiczną metodą na pozycjonowanie tanim kosztem, bez potrzeby konsultowania z ekspertem, a co dopiero wynajmowaniem pozycjonera.
Mit 3. Na serwisie aukcyjnym mogę kupić za 30zł usługę pozycjonowania, Twoja cena jest za duża!
Tiaaaa, kupuj. Dwa razy, bo tanio. Na serwisie aukcyjnym sprzedającym produkty, nie kupimy usługi pozycjonowania. Nie mówię tu o serwisach z ofertami pracy, czy usług, tylko o zwyczajnym serwisie gdzie można kupić spodnie, koszulkę i płyty cd. Taki, w którym czytamy opis produktu, oparty dobrze o zasady NLP, „Można przeglądać Internet w poszukiwaniu najtańszej oferty, jednocześnie uświadamiając sobie, że mój produkt jest najlepszy” i klikamy „Kupuję”. Człowiek wykona nam dodawanie do kilkuset katalogów w ciągu dwóch, trzech dni, wyśle nam raport, albo i nie. Nie dyskutujmy tu z sensem katalogowania, czy outsource`ingiem katalogowania, tylko z myleniem pojęć „zapłacę 30zł za pozycjonowanie wszystkich moich fraz”.
Mit 4. Jeśli ktoś daje mi wiedzę za darmo to na pewno chce mnie naciągnąć!
W sieci jest dużo darmowych kursów, jak na przykład mój darmowy kurs pozycjonowania, czy Gdaka. Nie zawsze spełniają one oczekiwania wszystkich. Wiele osób życzyło by sobie na talerzu, jak krok po kroku wypozycjonować swoją stronę i oczywiście na tym zaoszczędzić. Często ludzie wymagają od takich kursów treści jak z kursów, czy innych pozycji płatnych, takich jak ten ebook Gdaka opisany tutaj (Pozycjonowanie krok po kroku)… albo jeszcze więcej. A co z blogami z których też można się wiele dowiedzieć za darmo? Spotkałem się z opinią, że skoro ktoś daje coś za darmo, to na pewno zaraz wyciągnie łapę po kasę, albo będzie spamował mnie mailami z viagrą, lub zaraz sprzeda mój e-mail jakiemuś spamerowi, natomiast blogerzy piszą po to żeby mącić w głowie swoim klientom i wykorzystywać to zamotanie, żeby wyciągać z klienta ostatnie grosze. Otóż jak wiadomo, każdy ma swój powód dzielenia się z innymi informacjami za darmo, jedni chcą budować swój wizerunek eksperta, inni budować listę klientów dla swojej firmy, jeszcze inni być może budować dochód pasywny. Pozostawię to bez dalszego komentarza, aby namieszać tym, którym muszę namieszać w głowie…
Mit 5. Pozycjonowanie to naciąganie
Jak się nieodpowiednio trafi, to pewnie tak. Myślę, że pomocny może tu być wpis na blogu SEO Profi „Jak wybrać dobrą firmę pozycjonującą…„. Często przez krętactwo kilku jednostek, cierpi opinia ogółu i tutaj chyba jest to dość widoczne. Czasami jednak złą opinię, nawet dobrego pozycjonera, może wystawić…. nie znający się na temacie klient „Bo przecież miałem być w top10, a mi od dwóch dni strona ani drgnęła…”, a to temat stary jak świat.
Więcej mitów?
Na pewno się znajdzie, teraz sobie nawet myślę, że wypisałbym kolejne pięć, ale może zostawię to na kiedyś w przyszłości. Myślę, że każdy z Was kiedyś się spotkał z rozmówcą, który miał swoje teorie na temat SEO. Napiszcie w komentarzu :-)
Racja, może nie spotkałem się z tymi wszystkimi mitami, ale pierwszy i ostatni, no jak najbardziej =D
Ja od siebie dodam jeszcze fakt, że ludzie bardzo, ale to bardzo często mylą pozycjonowanie z adwordsami. Ba skoro płacę za adwordsy toć moje frazy powinny wyżej!
Fakt, też się z tym kiedyś spotkałem :)
Na pewno jest jeszcze wiele innych mitów dotyczących pozycjonowania, ale żeby osiągnąć dobre wyniki i nie zaszkodzić, to trzeba sporo pracy i dużego doświadczenia.
Obalanie mitów – mój ulubiony temat :D Szczególnie w SEO obalanie mitów jest ciekawe, bo jest ich całkiem sporo. Przydało by się kontynuować temat :)
Ciekawą listę „mitów do obalenia” znalazłam w książce pt. „Przechytrzyć Google” Evan’a Bailyn, Bradley’a Bailyn. Wśród nich znalazła się opinia o tym, że linkowanie na forach i blogach nie przynosi oczekiwanego efektu. Co myślicie w tym temacie?
Myślę, że temat SEO mitów można ciągnąć w nieskończoność :)
Pozycjonowanie w dzisiejszych czasach jest działaniem, które sprawia, że człowiek jest w stanie zyskać bardzo dużo. Klienci agencji interaktywnych przychodzą do nich z żądaniem, by ich strona była najlepsza pod słońcem. Ale nie wszyscy, a nawet bardzo mała ilość z tych osób jest w pełni świadoma, na czym pozycjonowanie tak naprawdę polega. Stąd też mnóstwo nieporozumień i właśnie ogrom mitów, które trzeba często obalać. Ogólnie temat rzeka:)
Coraz więcej takich nieporozumień. Bo Pan sobie poklika w swój wynik i będzie wyżej i żaden naciągacz nie będzie go na wydatki narażał pilnując jakiegoś wyimaginowanego pozycjonowania… Ale to są kolejne tematy, na następny post :)