Trudno nie zauważyć, że pozycjonowanie w ostatnim czasie się zmieniło. Ktoś mądry napisał, że skończyło się pozycjonowanie za grosze i miał rację. Obserwuję nie tylko na swoim doświadczeniu, że wielu klientów liczących do tej pory na tanie pozycjonowanie i szybkie wzrosty, zaczyna wpadać w panikę, jeśli jeszcze nią nie wpadło. Można przeczytać opinie zarówno klientów jak i pozycjonerów, że przez te zmiany, ich biznes stanął w miejscu, jeśli jeszcze nie legł w gruzach.
Piszą do mnie i do moich branżowych znajomych, firmy, ludzie odpowiedzialni za SEO w konkretnej firmie, czy ktoś może im pomóc. Płacili do tej pory jakąś kwotę, byli w topach, dziś ich tani specjaliści nie dają rady. Przecież ja jako właściciel bloga, gość od SEO powinienem im pomóc, najlepiej za te same lub mniejsze pieniądze, które do tej pory płacili „swoim”. Wiele razy muszę tłumaczyć, że dziękuję, postoję. Często polecam kontakt z zaprzyjaźnioną firmą, która może podjąć się nie tylko pozycjonowania, bo nie zawsze o to chodzi, ale przeprowadzić e-konsultacje w tym zakresie.
Można się pokusić o pytanie… Czy nowe podejście Google do wyszukań organicznych, nowa polityka dotycząca SEO, nowe algorytmy, działają w końcu na korzyść, czy nie korzyść klientów? Skoro ktoś spada, to ktoś musi iść w górę, więc dla jednego zmiany są pozytywne, dla drugiego mniej. Jedna firma zapłaci więcej za pozycjonowanie, inna wykupi adwordsy, jeszcze inna będzie cisnęła swojego człowieka, by za te same pieniądze poruszył niebo i ziemię. Czy wielkie G nie przejedzie się na swojej polityce? Raczej nie. Wychodzi na to, że internauta i tak dalej będzie szukał interesujących go tematów w Google, pozostaje więc przystosować się do zmian lub przestać zwracać uwagę na ruch z wyszukiwarek. A teraz wywołam burzę… Nie ukrywajmy, wiele lokalnych, małych firm pozycjonuje się bo ktoś je na to kiedyś namówił. Kiedyś było łatwiej. Być może nigdy nie mierzono przełożenia sukcesu w Google na ilość klientów w tej małej firmie. Dyskusyjną sprawą jest jakość produktów, usług, czy obsługi klienta. Niektórzy o tym zapominają, że marketing, a w tym wypadku pozycjonowanie, to tylko droga do rozgłosu o produktach lub usługach, które jeśli będą lichej jakości i tak nie będą zamawiane. A po co firmie ostro wywalczone top3 na niektóre frazy, jeśli tygodniami nie odpisuje na maile wysłane na adres podany na stronie? Być może te małe firmy powinny zapytać swojego człowieka od SEO co o tym myśli, dać mu podwyżkę, na którą po ostatnich zmianach zasłużył, skupić się na swoim biznesie i dać człowiekowi działać. A wtedy my „ludzie z branży” skupmy się na kilku dobrych, klientach świadomych swojego biznesu, niż na dziesięciu takich, którzy nawet nie rozumieją za co nam płacą i w każdej chwili mogą postanowić zakończyć współpracę.
Święta prawda. Skończyło się pozycjonowanie za grosze. Niestety w dzisiejszych czasach aby wejść w topy trzeba się napracować oraz wykazać się olbrzymią wiedzą w dziedzinie marketingu internetowego. Wielu firmom trzeba to na pewno uświadomić.
Z punktu widzenia klienta ostatecznego, SEO musi być nadal tańsze od AdWordsa. Niewielu lubi płacić też abonament za coś, co nie przynosi spodziewanych efektów (bo nie trudno wyobrazić sobie, że agencja raportuje działania, a strona klienta po kilku miesiącach nadal buja się poniżej TOP10). Trudne do pogodzenia relacje.
SEO jakie było takie jest, teraz tylko nie można opierać całego biznesu na SERP’ach – wcześniej z powodzeniem się to udawało. E-commerce chętniej sięgało po SEO – dzisiaj w wielu branżach, w SEO inwestują nieco bardziej świadomi klienci z większymi budżetami, którzy zdają sobie sprawę, że kilka tys. UU może się za tydzień zamienić w kilkaset i trzeba będzie chwilę poczekać na odwrócenie trendu. SEO jest trudne szczególnie z punktu widzenia małego klienta, któremu agencja nagania 100% sprzedaży, a jak trzeba będzie nad ewentualnym filtrem popracować przez 1-3 miesiące, to temu człowiekowi biznes się kończy. Grunt to budować biznes, który ma kilka kanałów dotarcia do klienta.
Dokładnie. SEO staje się teraz niezbędnym dodatkiem, a nie jak do tej pory dla wielu mniejszych biznesów, jedynym źródłem klientów. Powraca dywersyfikacja źródeł klientów…